W ubiegłym roku Ministerstwo Energii postanowiło wycofać się z niekorzystnych zmian dla producentów odnawialnych źródeł energii, które zmieniłby zasady wyznaczania opłaty zastępczej, której wysokość określa ceny, po jakich są sprzedawane zielone certyfikaty.
Ministerstwo spotkało się z falą krytyki, ze strony branży OZE, po zapowiedzi wprowadzenia do ustawy opłaty zastępczej. Ministerstwo podkreślało w przygotowanym projekcie nowelizacji, że regulacja wejdzie w życie jedynie po zaakceptowaniu jej przez Komisję Europejską.
Ministerstwo uznało, że nie uwzględni zmian w obszarze opłaty zastępczej w procedowanych instalacjach. W tym czasie ceny zielonych certyfikatów zaczęły rosnąć.
Średnia w notowaniu sesyjnym, 9 kwietnia, wyniosła 132,44 zł/MWh (przy tym w notowaniach pozasesyjnych była wyraźnie niższa, wynosząc 73,67 zł/MWh).
W ubiegłym miesiącu wystawiono certyfikaty odpowiadające wyprodukowaniu 1,096 TWh energii odnawialnej, natomiast umorzono certyfikaty na 2,707 TWh. Nadpodaż spadła na koniec marca do poziomu 27,347 TWh, przy czym zablokowane do umorzenia były certyfikaty na 1,241 TWh.