Jak podaje Puls Biznesu, wiatrowi kontrahenci Energi dostają już pisma, w których energetyczna grupa informuje ich o tym, że nie będzie realizować umów zakładających zakup zielonych certyfikatów. Mimo to inwestorzy wiatrowi podejmują próby przeprowadzenia transakcji.
Konflikt pomiędzy Energą a firmami wiatrowymi, tlący się od blisko dwóch lat, osiągnął apogeum w zeszłym tygodniu. Wtedy zarząd państwowej firmy energetycznej postanowił wytoczyć powództwa sądowe i uzyskać unieważnienie 22 umów, w ramach których Energa kupowała od farm wiatrowych zielone certyfikaty. Powodem unieważnienia, jak podkreśla grupa, jest fakt, że umowy zawarto bez przetargów opartych na prawie zamówień publicznych.